Przejdź do głównej zawartości

Legenda o św. Jacku i pierogach

 Witam, 

Kamień Śląski to ciekawa miejscowość. Znajduje się tu Pałac Odrowążów, który jest miejscem narodzin św. Jacka Odrowąż oraz Brama pojednania i pokoju. Jednocześnie z osobą świętego związane jest kilka legend, lecz zanim jedną z nich opiszę kilka słów wstępu. Prawie, każdy w dzieciństwie słyszał rymowankę "Jacek, placek na oleju!!...", a przynajmniej kojarzy jej początek. Ta rymowanka ma swoje korzenie w legendzie o św. Jacku. Legenda ma dość ciekawą treść, oto ona: 

W czasach kiedy nastąpił najazd Mongołów na Polskę, panował głód. Wtedy to św. Jacek postanowił, że pomoże biednym i nakarmił głodnych pierogami według własnego przepisu. Pewnie zastanawiacie się co pierogi, mają do tego powiedzenia? Już wyjaśniam. Prawdopodobnie w przeszłości pierogi były nazywane plackami i obowiązkowo smażone były na oleju. To cała legenda.  


1. Na widokówce  Pałac Odrowążów. Kartka została przysłana przez P. Krystynę. 


2. Pocztówka przedstawia pałacowe pomieszczenia oraz Bramę dzwonów.  Kartkę otrzymałam od P. Krystyny.


3. Na widokówce ukazana jest brama dzwonów zwana, również Bramą pojednania i pokoju zlokalizowana przy Pałacu Odrowążów. Kartka  przysłana przez P. Krystynę i jej siostrę.





Komentarze

  1. Ciekawe z tymi pierogami - plackami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co kojarzę, nigdzie się to nazewnictwo regionalnie nie utrzymało, ale może jednak są jeszcze miejsca w Polsce, gdzie pierogi nazywa się plackami? :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mam 3-latka...

 Witam,  To są już trzecie urodziny bloga o Polsce, które  myślę można  opisać słowami lekko zmienionymi jakie kiedyś miałam wpisane do pamiętnika : "Lata mijają, czas się zaciera istnieją jednak przeżycia, których się nie zapomina" Tak, drodzy Czytelnicy mojego bloga, każde urodziny są dla mnie wyjątkowe bez względu które są ochozone.  Ta niesamowiata akcja pcztówkowa z 2020 roku to jedno z wielu wydarzeń w moim życiu, które zawsze wraca w każde urodzinowe święto zarówno bloga o Polsce jak i  zagranicznego. Moc życzeń przekazuję Wam i aby wszelkie marzenia spełniały się, tak jak to jesti zaczęło się u mnie 3 lata temu. Pozdrawiam, Autorka bloga 1. Karnet urodzinowy wysyłający moc życzeń dla Czytelników. Wydawnictwo: Aligator. Kraków. 

Legenda o stworzeniu Kaszub

Witam, Szukałam dla Was czegoś ciekawego i mam nadzieję, że znalazłam, a jest to region Kaszuby, który jest pełen uroku. Z powstaniem tak pięknego miejsca związana jest "Legenda o stworzeniu Kaszub", którą Wam przedstawię, a zaczęło się tak... Kiedy Pan Bóg stworzył świat, a pierwszych ludzi jeszcze nie było, postanowił On upewnić się z pomocą Aniołów, jak wygląda Jego dzieło. Poleciały więc Anioły sprawdzić podległe im krainy. Gdy wróciły do Pana Boga, opowiadały po kolei, jak każda kraina wygląda, tylko jeden Anioł o imieniu Kaszub był smutny, ponieważ nie było w podległej Mu krainie ani roślinności, ani żadnych zwierząt. Gdy przyszła kolej na Anioła imieniem Kaszub, zatroskany opowiedział, co widział i poprosił Pana Boga, aby ziemia, którą zobaczył w efekcie, była piękna i żyzna. Wtedy Bóg podarował Aniołowi złotą sakiewkę i powiedział: "W sakiewce jest wszystko, czego potrzebuje Twoja kraina według Mojej woli". Uszczęśliwiony Anioł natychmiast poleciał rozsypać

Legenda o żółtym trzewiczku i 105 lat pocztówki z Krakowa

 Witam,  Wszyscy Kraków znają z legendy o smoku wawelskim czy też o Lajkoniku. Jest jednak mniej znana legenda o żółtym trzewiku, którą potem przedstawiono w postaci filmu na ekranie pt. "Historia żółtej ciżemki" w 1961 roku. A było to tak...  Pewnego razu żył sobie chłopiec, który miał wyjątkową umiejętność. Była to sztuka rzeźbienia w drewnie. Aby mógł szkolić swoje umiejętności, został oddany do przyuczenia mistrzowi kunsztu, jakim był Wit Stwosz. Wit Stwosz, który pracował właśnie nad ołtarzem w Kościele Mariackim, był pod wrażeniem talentu chłopca, a także sam król, który obserwował jego postępy. Chłopiec pracował bardzo sumiennie, w wyniku czego król postanowił go nagrodzić parą żółtych bucików. Szczęście chłopca nie miało granic, gdyż bardzo marzył o butach. Nadszedł dzień odsłonięcia ołtarza, lecz tuż przed tym momentem zauważono, że brakuje jednego z elementów. Chłopiec bez zastanowienia wspiął się na ołtarz i uzupełnił brakujący element, jednak, przy tym zgubił tytu