Przejdź do głównej zawartości

Muzeum Bombek Choinkowych w Nowej Dębie

 Witam,

Święta tuż, tuż... , a za oknem śnieg. Zaczął się okres świątecznych przygotowań i strojenia choinki. Jak rodzinne strojenie choinki to i bombki. Najlepszym miejscem do poznania procesu powstawania bombek choinkowych i ich historii, które wieszamy na swoich światecznych drzewkach jest Muzeum Bombek Choinkowych w Nowej Dębie. Muzeum powstało z ponadczasowej kolekcji właściciela firmy m.in. z zapomnianych ozdób zachowanych na strychu, które dzisiaj można zobaczyć na  wystawach zwiedzając budynek Muzeum Bombek Choinkowych. Podczas wycieczki możemy zobaczyć także różne narządzia używane do produkcji bombek jak i foremki, które nadają im kształt jak i zaobserwować sam proces wytworzenia bombki choinkowej. Etap pierwszy wytworzenia bombek zaczyna się w pomieszczeniu zwanym dmuchalnią, gdzie następuje jej wydmuchanie i nadanie kształtu, co nie jest łatwym zadaniem.  Następnym miejscem jest srebrzalinia, gdzie bombki są wypełniane srebrnym płynem. Wszystkie etapy powstawania bombek aż do końcowego, który następuje w dekoratorni, gdzie są one ozdabiane można zobaczyć podczas wycieczki z przewodnikiem po Muzeum Bombek Choinkowych w Nowej Dębie. Interesującą atrakcją, dla każdego będą też warsztaty z ozdabiania własnych bombek choinkowych. Jeśli chcecie poczuć magię świąt to tylko tu !!! Zapraszam. 



1. Wejście do Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie. Fot. Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie 


2. Wystawa bombek choinkowych. Fot. Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie 


3. Wystawa bombek choinkowych. Fot. Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TO NIESTETY NAPRAWDĘ KONIEC , CZYLI OSTATNI WPIS

 Witam, Na początek uprzedzam : NIE WYSYŁAJCIE POCZTÓWEK , PACZEK . TEN ADRES DO WYSYŁKI, JAK I PACZKOMATÓW DO KARTEK I PACZEK JEST NIEAKTUALNY !!!  WYSYŁKA PO KONTAKCIE E-MAIL , KTÓRY JEST BEZ ZMIAN  !!  Piszę witam , to jż dlatego , że zawsze tak zaczynał się każdy post. Tak zaczynał się, bo to naprawdę ostatni, mimo że przeżyłam tyle niezapomnianych chwil z moimi Czytelnikami. Początkowo myślałam że to wypalenie bo tak rzadko a potem praktycznie w ogóle wstawiałam wpisy i z czasem wróci mi ten zapał, który mi daliście, poza tym dzięki blogowi poznałam swojego męża, z którym jestem już ponad 3 lata licząc od  ślubu cywilnego, bo rok i 1 dzień po cywilnym był ślub kościelny. Jestem Wam za to wszystko wdzięczna co mi daliście ale, konflikt trwający z moją biologiczną rodziną, ponieważ nigdy rodzice wraz z siostrą nie zaakceptowali mojej decyzji o ślubie oraz tego, że sama zamierzam decydować o własnym życiu. Moja biologiczna rodzina niestety nigdy nie była dla m...

Nowości z magazynu "Chwila dla Ciebie"

Witam, W dniu 22.08.2024 w magazynie pod nazwą "Chwila dla Ciebie" nr 34 (1525) został wydany egzemplarz, w którym opublikowany został wywiad ze mną, czyli autorką bloga nazwanego "Pocztówki, widokówki, czyli podróże małe i duże". Poniżej zamieszczam zdjęcie z magazynu "Chwila dla Ciebie", w którym umieszczony został nowy wywiad i można go było w sprzedaży nabyć w kioskach z prasą do 28.08.2024 r. Sama też dopiero otrzymałam pamiątkowy egzemplarz, z którego oczywiście bardzo się cieszę. Dziękuję wszystkim którzy mieli swój udział w przeprowadzeniu wywiadu jak i zarówno w opublikowaniu go oraz możliwości wysyłki mi go na pamiątkę.

Legenda o żółtym trzewiczku i 105 lat pocztówki z Krakowa

 Witam,  Wszyscy Kraków znają z legendy o smoku wawelskim czy też o Lajkoniku. Jest jednak mniej znana legenda o żółtym trzewiku, którą potem przedstawiono w postaci filmu na ekranie pt. "Historia żółtej ciżemki" w 1961 roku. A było to tak...  Pewnego razu żył sobie chłopiec, który miał wyjątkową umiejętność. Była to sztuka rzeźbienia w drewnie. Aby mógł szkolić swoje umiejętności, został oddany do przyuczenia mistrzowi kunsztu, jakim był Wit Stwosz. Wit Stwosz, który pracował właśnie nad ołtarzem w Kościele Mariackim, był pod wrażeniem talentu chłopca, a także sam król, który obserwował jego postępy. Chłopiec pracował bardzo sumiennie, w wyniku czego król postanowił go nagrodzić parą żółtych bucików. Szczęście chłopca nie miało granic, gdyż bardzo marzył o butach. Nadszedł dzień odsłonięcia ołtarza, lecz tuż przed tym momentem zauważono, że brakuje jednego z elementów. Chłopiec bez zastanowienia wspiął się na ołtarz i uzupełnił brakujący element, jednak, przy tym zgubił ...